ŚWIĘTY BENEDYKT
„Był mąż, z łaski Bożej i z imienia «Błogosławiony» (Benedictus), którego życie przepełniała świętość. Od dzieciństwa miał serce dojrzałe i wyrastając daleko poza swój wiek cnotami nie zaprzedał swej duszy żadnej rozkoszy”.
Druga Księga Dialogów, św. Grzegorz Wielki, z Prologu.
Druga Ksiega Dialogów św. Grzegorza Wielkiego oraz Reguła, to podstawowe źródła wiedzy o św. Benedykcie. Św. Grzegorz jako mnich benedyktyn, był osobiście zainteresowany tematem życia św. Benedykta. Odszukał on ostatnich już świadków, a ich relacje spisał i nadał pozory dialogu z diakonem Piotrem. Tymi świadkami byli: „Konstantyn, mąż wielce czcigodny, po nim (tzn. po Benedykcie) kierujący klasztorem na Monte Cassino, Walentynian, stojący przez wiele lat na czele klasztoru na Lateranie, Symplicjusz, trzeci z kolei opat jego wspólnoty (tzn. na Monte Cassino), wreszcie Honorat, który dziś jeszcze rządzi tym domem, w którym Benedykt zaczął swe życie zakonne (tzn. w Subiaco)”. ( Z 2 Ks. Dialogów).
W swym dziele papieżowi udało się nakreślić portret duchowy Benedykta. Niestety pomijał elementarne wiadomości, jako to imiona, nazwy, daty urodzenia względnie śmierci. Stąd trudności w precyzyjny podaniu dat z życia Benedykta.
Niektóre niedobory informacji starały się wynagrodzić apokryficzne legendy. I tak apokryf z XVIII w Metal na taksie podaje: „Benedykt imieniem i rzeczą błogosławiony, tak prosapią, jako i świątobliwością sławny, ze krwi cesarzów rzymskich, z familii Anicjuszów, Eutropiusza ojca, który był synem senatora rzymskiego, a bratem rodzonym Tertulla, ojca Placyda świętego i Germana, ojca Justyniana, cesarza rzymskiego, z matki Abundacji, hrabianki na Nursji z familii Rygwardatów pochodzący roku pańskiego 480, w Nursji mieście i w zamku dziedzicznym, wraz ze Scholastyką św. urodził się”. Jest to zwykłą rzeczą, że legenda splata się z prawdą. Przyjmuje się, że Benedykt urodził się ok. roku 480 w Nursji, we Włoszech i był bliźniaczym bratem św. Scholastyki (patrz zakładka św. Scholastyka) a pochodził „ze szlachetnego rodu”. Po ukończeniu pierwszego etapu edukacji, rodzice wysłali go na studia do Rzymu. Kiedy jednak Benedykt zobaczył upadek moralny i rozwiązłość Wiecznego Miasta, porzucił studia. „Odszedł zatem pełen wiedzy, choć bez wykształcenia, nieuczony, lecz wiedziony przez mądrość” (z Prologu 2 Księgi Dialogów).
Brat Romanus karmi św. Benedykta
Rozpoczął się nowy etap – pustelnicze życie Benedykta w Subiaco. O jego zamieszkaniu w pieczarze początkowo wiedział mnich Romanus. Żywił on Benedykta i wspierał a także dał mu habit, symbol życia świętego. Po trzech latach jego obecność została odkryta i wokół „męża Bożego” zaczęli się zbierać uczniowie. Miał tam również epizod z mnichami z pobliskiego klasztoru, którzy po śmierci swego opata poprosili Benedykta by został ich przełożonym. Jednak wypracowany przez Benedykta na pustelni surowy tryb życia nie odpowiadał braciom. Benedykt powrócił więc na swoją pustelnię. Liczba uczniów wokół niego stale rosła. Zaczął wiec zakładać klasztory, w których obsadzał po dwunastu mnichów z opatem na czele.
Św. Benedykt z Maurem i Placydem –uczniami.
Tam również po raz pierwszy oddano Benedyktowi na wychowanie synów możnych chrześcijan z Rzymu: Maura i Placyda. Przetrwał ten zwyczaj przez wiele wieków w klasztorach benedyktyńskich.
Okres życia w Subiaco zakończył się dla Benedykta ok. roku 528/529. W wyniku prześladowań ze strony zawistnego kapłana Florencjusza, św. Benedykt przenosi się na Monte Cassino. Tu buduje klasztor, pisze Regułę i stoi na czele wspólnoty mnichów. Św. Benedykt umiera 21 marca 549 r.
Tak można pokrótce ująć życie św. Benedykta w ramach chronologicznych. Nie daje to jednak pełnego obrazu człowieka, który nazwany jest ojcem zachodniego monastycyzmu i patriarchą mnichów. Jeszcze należy przyjrzeć się osobowości tego patriarchy, odbitej w dziele jego życia Regule. Widać wyraźnie, że pisał ją człowiek żyjący z Bogiem i przełożony żyjący z ludźmi. Sposób w jaki mówi on o Bogu w Regule ukazuje człowieka do głębi przejętego czcią wobec niezgłębionej tajemnicy „Boga, Pana Wszechrzeczy”. Dla niego najszczytniejszą służbą, do której wzywa swoich mnichów, jest stać przed Bogiem modląc się i uwielbiając Go. Dlatego wskazaniem do rozeznania, czy ktoś się nadaje do „szkoły służby Pańskiej” jest: „czy prawdziwie szuka Boga”. Do podążania taką drogą trzeba mieć serce słuchające – być posłusznym, pokornym, pełnym bojaźni Pańskiej, cichym i zachowującym we wszystkim umiar. Śmiało można stwierdzić, że taki był właśnie Benedykt. Czytamy bowiem w Dialogach: „Ktokolwiek pragnie dokładniej poznać jego (Benedykta) charakter i życie, odnajdzie bez trudu w owej regule całą osobowość mistrza, bo święty mąż nie mógł inaczej postępować niż sam nauczał”. Bóg objawił się w Synu Bożym, który stał się człowiekiem, w Jezusie Chrystusie. Jeśli więc mnich ma prawdziwie szukać Boga, to musi ono prowadzić do Jezusa Chrystusa. „Jezus Chrystus wczoraj i dzisiaj: ten sam także na wieki (Hbr 13,8): w tych słowach zawiera się duch naszego świętego ojca Benedykta. Chrystus jest początkiem i końcem reguły. Jego życie i Jego miłość wyznaczają cały plan życiowy mnicha”. Tymi słowami ujął tą prawdę opat Cuthbert Butler w swoim wydaniu reguły. Należy jeszcze wspomnieć, że św. Benedykt miał wielkie nabożeństwo do krzyża świętego jako znaku zbawczej miłości Jezusa Chrystusa. Często czynił znak krzyża. Z jego pomocą pokonywał ciężkie pokusy, które na niego spadały.
Do pełnego obrazu osoby św. Benedykta należy przywołać również cudowności. W opisie Dialogów mają one zatarte granice dzielące je ze zwykłymi zajęciami. Były to prawdziwe znaki, mówiące o sprawach inaczej niedostrzegalnych. Znajdujemy np. opis cudownej naprawy sita za sprawą modlitwy Benedykta; pęknięcie szklanej czary z trucizną naznaczonej znakiem Krzyża św.; wytryśnięcie wody ze skały czy uzdrowieniu chłopca przygniecionego murem. Wiele jest też miejsca poświęcone walce św. Benedykta z szatanem.
Reguła i Dialogi przekonują, że św. Benedykt w swoim życiu układał i splatał oba czynniki. Wszystko w nim było zwyczajne – wszystko cudowne.
Śmierć św. Benedykta
Źrodła:
- Sczaniecki, Święty Benedykt
- M.Heufelder, Rozległość serca. Rozważania o duchu reguły św. Benedykta.
ŚWIĘTY BENEDYKT
„Był mąż, z łaski Bożej i z imienia «Błogosławiony» (Benedictus), którego życie przepełniała świętość. Od dzieciństwa miał serce dojrzałe i wyrastając daleko poza swój wiek cnotami nie zaprzedał swej duszy żadnej rozkoszy”.
Druga Księga Dialogów, św. Grzegorz Wielki, z Prologu.
Druga Ksiega Dialogów św. Grzegorza Wielkiego oraz Reguła, to podstawowe źródła wiedzy o św. Benedykcie. Św. Grzegorz jako mnich benedyktyn, był osobiście zainteresowany tematem życia św. Benedykta. Odszukał on ostatnich już świadków, a ich relacje spisał i nadał pozory dialogu z diakonem Piotrem. Tymi świadkami byli: „Konstantyn, mąż wielce czcigodny, po nim (tzn. po Benedykcie) kierujący klasztorem na Monte Cassino, Walentynian, stojący przez wiele lat na czele klasztoru na Lateranie, Symplicjusz, trzeci z kolei opat jego wspólnoty (tzn. na Monte Cassino), wreszcie Honorat, który dziś jeszcze rządzi tym domem, w którym Benedykt zaczął swe życie zakonne (tzn. w Subiaco)”. ( Z 2 Ks. Dialogów).
W swym dziele papieżowi udało się nakreślić portret duchowy Benedykta. Niestety pomijał elementarne wiadomości, jako to imiona, nazwy, daty urodzenia względnie śmierci. Stąd trudności w precyzyjny podaniu dat z życia Benedykta.
Niektóre niedobory informacji starały się wynagrodzić apokryficzne legendy. I tak apokryf z XVIII w Metal na taksie podaje: „Benedykt imieniem i rzeczą błogosławiony, tak prosapią, jako i świątobliwością sławny, ze krwi cesarzów rzymskich, z familii Anicjuszów, Eutropiusza ojca, który był synem senatora rzymskiego, a bratem rodzonym Tertulla, ojca Placyda świętego i Germana, ojca Justyniana, cesarza rzymskiego, z matki Abundacji, hrabianki na Nursji z familii Rygwardatów pochodzący roku pańskiego 480, w Nursji mieście i w zamku dziedzicznym, wraz ze Scholastyką św. urodził się”. Jest to zwykłą rzeczą, że legenda splata się z prawdą. Przyjmuje się, że Benedykt urodził się ok. roku 480 w Nursji, we Włoszech i był bliźniaczym bratem św. Scholastyki (patrz zakładka św. Scholastyka) a pochodził „ze szlachetnego rodu”. Po ukończeniu pierwszego etapu edukacji, rodzice wysłali go na studia do Rzymu. Kiedy jednak Benedykt zobaczył upadek moralny i rozwiązłość Wiecznego Miasta, porzucił studia. „Odszedł zatem pełen wiedzy, choć bez wykształcenia, nieuczony, lecz wiedziony przez mądrość” (z Prologu 2 Księgi Dialogów).
Brat Romanus karmi św. Benedykta
Rozpoczął się nowy etap – pustelnicze życie Benedykta w Subiaco. O jego zamieszkaniu w pieczarze początkowo wiedział mnich Romanus. Żywił on Benedykta i wspierał a także dał mu habit, symbol życia świętego. Po trzech latach jego obecność została odkryta i wokół „męża Bożego” zaczęli się zbierać uczniowie. Miał tam również epizod z mnichami z pobliskiego klasztoru, którzy po śmierci swego opata poprosili Benedykta by został ich przełożonym. Jednak wypracowany przez Benedykta na pustelni surowy tryb życia nie odpowiadał braciom. Benedykt powrócił więc na swoją pustelnię. Liczba uczniów wokół niego stale rosła. Zaczął wiec zakładać klasztory, w których obsadzał po dwunastu mnichów z opatem na czele.
Św. Benedykt z Maurem i Placydem –uczniami.
Tam również po raz pierwszy oddano Benedyktowi na wychowanie synów możnych chrześcijan z Rzymu: Maura i Placyda. Przetrwał ten zwyczaj przez wiele wieków w klasztorach benedyktyńskich.
Okres życia w Subiaco zakończył się dla Benedykta ok. roku 528/529. W wyniku prześladowań ze strony zawistnego kapłana Florencjusza, św. Benedykt przenosi się na Monte Cassino. Tu buduje klasztor, pisze Regułę i stoi na czele wspólnoty mnichów. Św. Benedykt umiera 21 marca 549 r.
Tak można pokrótce ująć życie św. Benedykta w ramach chronologicznych. Nie daje to jednak pełnego obrazu człowieka, który nazwany jest ojcem zachodniego monastycyzmu i patriarchą mnichów. Jeszcze należy przyjrzeć się osobowości tego patriarchy, odbitej w dziele jego życia Regule. Widać wyraźnie, że pisał ją człowiek żyjący z Bogiem i przełożony żyjący z ludźmi. Sposób w jaki mówi on o Bogu w Regule ukazuje człowieka do głębi przejętego czcią wobec niezgłębionej tajemnicy „Boga, Pana Wszechrzeczy”. Dla niego najszczytniejszą służbą, do której wzywa swoich mnichów, jest stać przed Bogiem modląc się i uwielbiając Go. Dlatego wskazaniem do rozeznania, czy ktoś się nadaje do „szkoły służby Pańskiej” jest: „czy prawdziwie szuka Boga”. Do podążania taką drogą trzeba mieć serce słuchające – być posłusznym, pokornym, pełnym bojaźni Pańskiej, cichym i zachowującym we wszystkim umiar. Śmiało można stwierdzić, że taki był właśnie Benedykt. Czytamy bowiem w Dialogach: „Ktokolwiek pragnie dokładniej poznać jego (Benedykta) charakter i życie, odnajdzie bez trudu w owej regule całą osobowość mistrza, bo święty mąż nie mógł inaczej postępować niż sam nauczał”. Bóg objawił się w Synu Bożym, który stał się człowiekiem, w Jezusie Chrystusie. Jeśli więc mnich ma prawdziwie szukać Boga, to musi ono prowadzić do Jezusa Chrystusa. „Jezus Chrystus wczoraj i dzisiaj: ten sam także na wieki (Hbr 13,8): w tych słowach zawiera się duch naszego świętego ojca Benedykta. Chrystus jest początkiem i końcem reguły. Jego życie i Jego miłość wyznaczają cały plan życiowy mnicha”. Tymi słowami ujął tą prawdę opat Cuthbert Butler w swoim wydaniu reguły. Należy jeszcze wspomnieć, że św. Benedykt miał wielkie nabożeństwo do krzyża świętego jako znaku zbawczej miłości Jezusa Chrystusa. Często czynił znak krzyża. Z jego pomocą pokonywał ciężkie pokusy, które na niego spadały.
Do pełnego obrazu osoby św. Benedykta należy przywołać również cudowności. W opisie Dialogów mają one zatarte granice dzielące je ze zwykłymi zajęciami. Były to prawdziwe znaki, mówiące o sprawach inaczej niedostrzegalnych. Znajdujemy np. opis cudownej naprawy sita za sprawą modlitwy Benedykta; pęknięcie szklanej czary z trucizną naznaczonej znakiem Krzyża św.; wytryśnięcie wody ze skały czy uzdrowieniu chłopca przygniecionego murem. Wiele jest też miejsca poświęcone walce św. Benedykta z szatanem.
Reguła i Dialogi przekonują, że św. Benedykt w swoim życiu układał i splatał oba czynniki. Wszystko w nim było zwyczajne – wszystko cudowne.
Śmierć św. Benedykta
Źrodła:
- Sczaniecki, Święty Benedykt
- M.Heufelder, Rozległość serca. Rozważania o duchu reguły św. Benedykta.